poniedziałek, lutego 18, 2013



Miniony tydzień był szczególny, pełen miłych, nieoczekiwanych spotkań, szczerych rozmów, wspomnień, wzruszeń i śmiechu. W tym całym bałaganie, który ostatnio mamy wokół siebie, to było jak skok do innego świata. Jednak paradoksalnie wraz z radością, wypłynęły na wierzch tęsknoty, które starałam się trzymać na wodzy. Nie mogę przecież codziennie pisać jak bardzo mi brak "sami-wiecie-czego", staram się nie obnosić z nostalgią, która towarzyszy mi jak cień, w każdym momencie, w każdym miejscu... 
Tak naprawdę powinnam wszystkie posty zaczynać melancholijnym wywodem, że chciałabym znów być w moim domu z kamienia, czuć zapach mięty, rozmarynu, polnych kwiatków i lip, oprzeć się plecami o ciepłe mury, nagrzane pierwszym, wiosennym słońcem... Jednak nie zawsze jest czas i miejsce na nostalgię, nauczyłam się więc tęsknoty trzymać głęboko ukryte...



Ja jestem dorosła i muszę do pewnych reguł się dopasować, a dzieci - jak to dzieci - one są bezkarne w swej szczerości i mogą sobie tęsknić otwarcie, bezczelnie, na przekór wszystkim.
- Do Włoch! - słyszę od nich każdego dnia.... Do Włoch! - powtarzam jak echo, cichutko, żeby nikt nie usłyszał, jak mantrę...

Droga do domu

Słówko na dziś to MANCARE - co znaczy BRAKOWAĆ 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Ja mam świetne zdjęcia, które mogłyby uświetnić ten post... może prześlę, a Ty wstawisz? ;)

    I jeszcze: poproszę post o wężach. Jakie są, jakich nie ma, czego się bać, a czego nie robić. Podziel się wiedzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że nie przeszłyby cenzury:) Ale na zdjęcia wciąż czekam:)))
    Post o wężach przygotuję:) Kiedy wprowadziliśmy się do Casaluccio, Mario natychmiast przeszkolił nas a przede wszystkim dzieci, co robić czego nie robić ecc:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mnie sie tak marzy wypad w góry chociaż na chwile na 3 dni...

    OdpowiedzUsuń
  4. Łączę się z Tobą z uczuciem tęsknoty... I zazdroszczę dzieciom, że są w tym tak szczere, a my wciąż ukrywamy to głęboko w sobie. Ale właściwie dlaczego? Dlatego, że jesteśmy dorosłe musimy to ukrywać? Też chciałabym wykrzyczeć swoje uczucia, tęsknoty całemu światu, bardzo szczerze. Czy to takie złe? Chyba nie...

    OdpowiedzUsuń